ADOPCJA

Szelbi

Szelbi odeszła w domu tymczasowym.

Sunia została znaleziona podczas Świąt Bożego Narodzenia. Błąkała się bezradnie po centrum Wrocławia. Skrajnie wychudzona, z zanikami mięśniowymi, guzami na listwie mlecznej, z zapaleniem dziąseł i połamanymi, chorymi zębami. Po badaniach okazało się, że cierpi również z powodu chorób wątroby i trzustki.

Pani „właścicielka” nie była tym wszystkim ani trochę zainteresowana.

Shelbi ma około 10 lat, jest już po wszystkich koniecznych zabiegach, wysterylizowana, zaszczepiona, zaczipowana. Mieszka obecnie w domu tymczasowym z mniejszym pieskiem i z kotem. Trzyma czystość, lubi zabawę piłką. Czasami sama zaczepia, żeby się z nią bawić.Nie ma zbyt dużo siły więc woli spacerki raczej krótsze niż dłuższe. To bardzo grzeczna sunia, która zna podstawowe komendy.

Już tak wiele przeszła…nie chcielibyśmy stresować jej zamykając w azylowym boksie. Bardzo Was prosimy o pomoc w znalezieniu jej domu! Dom tymczasowy jest tylko na jakiś czas, potem wróci do boksu…

Oto co piszę o niej dom tymczasowy:

„Jest bardzo grzeczna i łagodna. Zna podstawowe komendy jak siad i daj łapę, ale trzeba jej pokazać, bo ma problemy ze słuchem. Jest przekochana i ma bardzo mądre, wrażliwe spojrzenie. Utrzymuje czystość. Śpi głównie w kenellu, na kanapę nie wskakuje ze względu na problemy z utrzymaniem równowagi. Dobrze dogaduje się z psami, ale potrafi pokazać niegroźnie pokazać zęby jak jakiś zbliża się do jej zabawki. Jej ulubiona zabawka to niebieska piłka. Lubi bardzo spędzać czas na dworze, biegać za piłką i chłodzić się w basenie. Ładnie chodzi na smyczy, pilnuje się właściciela”

Chcesz zaoferować dom stały lub tymczasowy? Skontaktuj się z opiekunem, który przekaże komplet informacji.

Numery opiekuna:
501 639 535 (sms)

Wszystkie przekazywane przez nas psy są zaczipowane, odrobaczone i zaszczepione (jeśli pozwala na to stan zdrowia). Wszystkie koty mają zrobione testy FIV/Felv.

Co potem?

  • Zaprosimy Cię na zapoznanie się ze zwierzakiem
  • Gdy będziesz zdecydowany, przeprowadzimy wizytę przedadopcyjną (nie martw się, to nic strasznego! Po prostu chcemy się upewnić, że podopieczny trafi do kochającego domu)
  • Gdy wszystko będzie w porządku, podpiszemy umowę i umówimy się na przekazanie zwierzęcia.

Galeria