Carlos

Carlos – brzmi jak hiszpański przystojniak, i w sumie… coś w tym jest! Ma swoje przygody za sobą (robaki, jelitowe rewolucje i inne „atrakcje” – życie nie było dla niego lekkie), ale wyszedł z tego jak prawdziwy bohater. Dziś zamiast handlować problemami, handluje… miłością!

Ten jegomość ma pyszczek tak zabawny, że trudno się nie uśmiechnąć, kiedy na niego spojrzysz. Do tego prawie wcale nie linieje – czyli kanapy i ubrania będą wdzięczne za taki prezent od losu. Carlos to też koci dżentelmen – po izolacji chętnie zamieszka z innym kotem, bo towarzystwo bardzo sobie ceni.

No i najważniejsze: to przytulak pierwszej klasy! Buziaki? Tak! Czułości? Proszę bardzo! On jest gotowy na pełen pakiet miłości. Teraz tylko czeka, aż ktoś powie: „To właśnie ten kotek, którego szukałem”. Więc jeśli marzy Ci się futrzasty współlokator z poczuciem humoru i sercem na łapce – Carlos już nie może się doczekać, żeby Cię poznać!

Testy Fiv/felv ujemne, jest wykastrowany. Carlos miewa problemy z biegunkami i jest pod tym względem diagnozowany. Musi być na odpowiedniej karmie.