Rysik

Rysik nie miał szczęścia w życiu – jego matka była przypięta łańcuchem do lichej budy całe życie, a on już jako szczeniak do niej dołączył. Cały jego świat ograniczał się do 2 metrów dookoła budy zbitej z desek.

7 lat – mniej więcej tyle czasu Rysik spędził w takich warunkach, karmiony okazjonalnie zlewkami. Służył swoim właścicielom jako „żywy dzwonek” – jak sami nam powiedzieli, był tam tylko po to, żeby szczekać.

Na jego ciele widać wiele blizn po nieleczonych urazach, a przerażenie w oczach i uniki przy każdym gwałtownym ruchu wskazują na to, że prawdopodobnie doświadczał przemocy. Kiedy odpinaliśmy jego łańcuch, Rysik nie mógł uwierzyć. Bał się wszystkiego, bo niczego poza wydeptanym kawałkiem ziemi wcześniej nie doświadczył. Nie rozumiał smyczy, miski pełnej wody, stałych pór kamienia, ciepłego posłania.

W domu tymczasowym zadziwiały go drzwi, szyby i lustra. To, co jednak zszokowało nas, to jego ogromne pokłady miłości do człowieka. Rzadko spotykamy psy, które tak desperacko potrzebują bliskości – przytulania, głaskania, chociaż odrobiny atencji. To jeszcze bardziej nas dołuje – pies tak uzależniony od ludzi nigdy nie dostał od nich nawet okruchów uczucia. W domu tymczasowym na drugie imię dostał „Przylepa”, bo ciężko go odkleić od siebie – te smutne oczy sprawiają, że nie można przestać go przytulać.

Stosunek do psów: przyjazny, ciekawski – może zamieszkać z psem

Stosunek do kotów: nieznany, ale raczej negatywny

Stosunek do dzieci: nieznany, ale chętnie zamieszkałby ze starszym dzieckiem, któremu dałby się całe dnie przytulać i drapać za uchem. Młodsze dziecko mógłby przewrócić – jeszcze pracuje nad ogładą ruchową

Rysik jest odrobaczony, zaszczepiony i ma wyczyszczone zęby. Przed nim jeszcze tylko kastracja.

Szukamy dla Rysika domu pełnego miłości, ponieważ całe swoje smutne życie to właśnie jej pragnął – może Ty dasz mu się przytulić?